środa, 8 września 2010

Wybuch na stacji , Dubrovnik-Pag ale jazda !!!!!!!!

480 km , ale za to jakich !,,
Dubrownik pozegnal nas chmurami, i przykrym dla mnie newsem ze nastepna stacja do tankowania za 45 km. /o sniadaniu nie ma co  wspominac, jak mawia bart lajno / tak wiec na starcie ja spowrotem do dubrownik a reszta furt na stacje za 45 km. Ale sie dzialo... 1/ ja po zatankowaniu zdalem sie na zoske , moja nawigacje a ta z dolu dubrovnika kazala mi jechac na droge do spiltu 190 m przewyzszenia PO ULICZKACH STAREGO MIASTA Z NACHYLENIEM 8 stopni , przezylem 2/ bart odpalil na stacji w swojej torbie podroznej tzw zestaw naprawczy opony, wszystko ma w gumie - jest bezpieczny 3/ przed pisiem w trakcie jazdy otwarl sie kufer dachowy jakiegos wlocha i posypalo sie na droge, na szczescie nasi przezyli. Potem juz razem ruszamy na ambitnie zaplanowana trase z dubrownik na pag, bylo cudownie !, do splitu duzy ruch, ale .... No nie bede sie powtarzal PRZE CU DO WNIE szalona jazda i przerwa dopiero w MAKARSKIEJ, prawdziwe snadanko i chumory jeszcze lepsze . Start do primosten i to dopiero jazda trasa mazenie - takich widokow nie przezylem, a pusta droga zacheciala do oesow , szybkosc swiatla, nikt nas nie namierzyl na szczescie. Zakrety, przepascie, mosty, itp. Nie siedzialem ze moj motor /skuter jak mowia zlosliwi koledzy / moze tak szybko jechac. Primosten jak miasteczko z bajki, Jola i piotr musicie tu przyjechac ., cos dla was. POZDROWIENIA od pawla dla wiedensko/krakowskiej famili. Przy okazji pozdrowienia dla eci i zuzi bo wiem ze sa u was.  potem szalona jazda na pag , przemys bosko ze przyciagnales nas do tego miejsca , cemping simuni na pagu rewelacja ! Wielokulturowe miasteczko. Bloga pisze z restauracji ala free bar , czyli 9 euro i jemy ile chcemy , generalnie wszystko niezle, i chyba niedoszacowali pisia, je juz trzeci talerz. Camping jest fajny , polecamy szczegolnie rodzina z dziecmi. Co do pogody to przez 8 godziny wahala sie czy nas polac czy nie. I dopiero ostatnie 21 km postanowila nam umyc motory i odswierzyc kurtki. Nie jestesmy z cukru wiec nic sie nie stalo. Czasem takie zmiany , korekty w planie wychodza na dobre. Tym bardziej ze przemys robil rezerwacja o 3 w nocy z tarasu w dubrowniku. 
P.s. Dla wojtka od pisia : zaklady tytoniowe w durres zostaly przejete przez wrogi burzuazyjny kapital i od tego czasu zamiast kultowych DS'ow produkuja jakies rotmansy czy inne marlboro, pozdrawiamy
P.s. Przepraszamy za brak zdjec na blogu ale mamy z tym problemy techniczne, po powrocie doktor umiesci stosownego linka do strony z 1576 zdjeciami z wypadu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz