czwartek, 2 września 2010

korfu, pogorzelisko, rajska plarza i moto unfale

zaczniemy od prostego message dla zarzadu huhtacostam : jesli informacja o zablokowaniu adresu bloga  dla tysiecy pracownikow kocernu jest prawdziwa, to od jutra grecja pakuje sie u konkurencji ......
a teraz ad rem , poranek cudowny bo wczoraj zabraklo metaxy, ratowala nas babcia ( na wozku inwalidzkim ) wlasciciela, oferujac zlewki z private  barek, ranek  fantastico slonce, zero wiatru  ale .... trudny do zniesienia widok z balkonu .... cale zbocze gory wypalone a w srodku pogorzeliska stacja benzynowa, bylismy tam po poludniu i trudno uwierzyc ze stacja ocalala  w samym srodku pogorzeliska. A my jak zwykle wczesne greckie sniadanie ( oczywiscie made by our nadworny kucharz doktor ) i wio zwiedzac te sliczna wyspe. Dzis plaza mnie zawiodla ,,,,,,,, byla niestety tylko przepiekna / zaliczylem maly maratonik do samotnej skaly , a koledzy, od razu ze naruszylem wody terytorialne albanii !!! i jeszcze jedna informacja wszyscy tu jezdza bez kaskow, a my jesli chodzi o populacje motocyklistow jestesmy absolutnie w czolowce trzezwosci.
a jednak monastyr byl
 A teraz o problemach ... konczymy oboz treningowy przed albania/ cudowne gorskie serpentyny z ciezka korfunska nawierzchnia / i sa niestety pierwsze awarie i dramaty osobiste : przemysl uslizgnal jak golob na sveden grand prix  ale wyszedl jak kiedys szczakiel na slaskim, doktor ma niestety gwozdzia w oponie, a wojtek wyciek oleju z silnika ( BMW nicht awarien ? ) aha i w mojej kosiarce jak mowia zazdrosni koledzy, prawe przednie mrugadlo padlo.
cudowny view z drogi
Ale nic to jutro lokalne serwisy i zobaczymy co dalej ????? Wieczorem zakontraktowana kolacja u spirosa, lokalne danie  calkiem znosny kogut w pomidorach z makaronem  dalo sie zjesc !!!!! na szczescie pomni przygody z brakiem metaxy jestesmy zabezpieczeni . ReGulujemy rachunek za pobyt i okazuje sie ze najbardziej do tylu sa nieobecni ! I jeszce jedno , nasze pokoje sprzata pani profesor z rumunii ktora uczy , rumunskiego, francuskiego, angielskiego i niemieckiego / jak mowi bartek z naciskiem na francuski /
czesc do jutra
P.S. 1 Mam cudny nowy telefon z wieloma funkcjami o jakich nie moga pomarzyc koledzy  : zazdroszcza mi i dokuczaja bo im zal , a ja jestem w siodmym niebie bo nagle mam kontakt ze swiatem / Bartek dzieki za 4 dni lacznosci /
pozdrofki : Monisia jestesmy z Toba przesylamy Ci energie slonca i zapewniamy o milosci Przema, Molto importanta Familia Lyniewskich jest pozdrawiana przez teskniacego ojca Bartka, to samo z Pisiewiczami , a ja Pozdrawiam Ecie i Zuzie, i jeszcze jedno ..... Rafciu gdzie jestes twoj support jest teraz najbardziej potrzebny.
bardzo prosimy o komentarze do bloga, sugestie rady itp, robie ( robimy ) to po raz pierwszy i czekamy na reakcje czytajacych ......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz